wtorek, 11 maja 2010

moderator olewator

Na temat pierwszego posta wybrałam chyba dość znaną historię, prawdziwą aż do bólu.
Na początku 2010 roku w Internecie zaczął krążyć filmik, który mnie osobiście powalił. Młodziutka (16 lat)blondyneczka, o imieniu Paulina, snuje przez kilka minut pikantną historyjkę o tym, jak to dogadzała sobie w parku ze swoim kolegą ze szkoły. Osobiście za dziewicę orleańską się nie uważam, ale to, jak siarczysty okazał się język opowieści szesnastolatki, przeszło moje wszelkie oczekiwania. Posłuchać można było o wszystkim-wypróbowanych pozycjach, cytatach świństewek szeptanych do ucha, wyszukanych metodach wyzwolonej Pauliny na nieudolne próby najwyraźniej zestresowanego chłopaka... I nawet się skubana nie zarumieniła. Główny wniosek z jej relacji nasuwał się taki, że chłopak, którego wyrwała już tak wyzwolony nie był. Ogólnie klapa, żenuła i niedowład go dopadł. Na filmiku wszystkiemu przysłuchują się koleżanki, niby zawstydzone opowieścią, ale ciekawość jest silniejsza-twardo towarzyszą doświadczonej Paulinie, filmując jej wywód, godny etatu w sexinfolinii.
Do nagrania przez pewien czas był ogólny dostęp, aż tu pewnego dnia dowiadujemy się, że poniżany na filmie chłopak popełnił samobójstwo. Z wiadomego powodu. Wtedy wybucha wirtualna burza, po nagraniu nie ma śladu, Paulina znika z kraju, a ojciec jednej z filmowych groupie składa pozew przeciwko moderatorom zaangażowanych w sprawę portali. I teraz nasuwa się pytanie, wątpliwość warta dyskusji...Czy moderatorzy, osoby, które są teoretycznie odpowiedzialne za publikowane materiały, powinni byli jakoś zareagować na to jawne wyśmiewanie, ubliżanie i szarganie ludzką godnością? To co stało się po samobójstwie chłopaka nie pozostawia wątpliwości-filmik musiał zniknąć, chociażby ze względu na żałobę. Kwestią jest tylko to, co miało- a w sumie nie miało- miejsca przed tragedią. Myślicie, że ktoś poza Pauliną i autorem filmu powinien za to beknąć? Z jednej strony aż się prosi, żeby moderatorzy płacili za brak skrupulatności i olewanie potencjalnych zagrożeń, a z drugiej nasuwa się kwestia cenzurowania, przed czym Internet doskonale się broni. Bo przecież wolność słowa jest jak jedenaste przykazanie. Ale jak się okazuje-czasem śmiertelne. Mam mieszane uczucia, nie do końca potrafię wskazać głównego winnego. Dziewczyny były zwyczajnie głupie, a co usprawiedliwia moderatora?
P.S. Ta sytuacja jest żywcem wzięta z filmu „Galerianki”. Zastanawiam się, co na czym bazowało-film na życiu czy odwrotnie?

13 komentarzy:

  1. dupa czesława tej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początek ...
    piszesz:
    "...a ojciec jednej z filmowych groupie składa pozew przeciwko moderatorom zaangażowanych w sprawę portali" - nie napisałaś nic o tym wniosku i portalu na którym znalazł się film a jest to kluczowe w twoim tekście, każde nawet najbarzdiej dostępne forum, portal czy inne miejsce w internecie ma z reguły swój "regulamin" istnieje "nietykieta" i wiele innych norm tyczących się internetu (nie każdy jednak się do nich stosuje)i miejsc dostępnych w nim dla nas, pogłęb nieco nam te informacje co byśmy mogli tu rzeczywiście podyskutować wiedząc o czym tak naprawdę mamy dyskutować...
    I dalej:
    "..nasuwa się pytanie, wątpliwość warta dyskusji...Czy moderatorzy, osoby, które są teoretycznie odpowiedzialne za publikowane materiały, powinni byli jakoś zareagować na to jawne wyśmiewanie, ubliżanie i szarganie ludzką godnością? To co stało się po samobójstwie chłopaka nie pozostawia wątpliwości-filmik musiał zniknąć, chociażby ze względu na żałobę."

    - nic nie musiało zniknąć - chyba że regulamin opisywanego przez ciebie portalu twierdzi inaczej, w zależności od "norm" które określa zasady i zawartość dodawanych filmów, ich tematykę itp. do tego w bardziej otwartych portalach - nie wymaga się od użytkownika zalogowania by umieścić jakąś treść, czasem trzeba kliknąć przed wejściem na np. tak mam 180 cm wzrostu, 18 lat, brązowe oczy czy inne i to załatwia sprawę, jak w netykiecie: "nie podoba się? to WYPIERDALAJ!"... Dalej - czym że jest moderator na portalu gdzie co kilka sekund wpada długi na 3 strony post? kilku minutowy film czy inne wyszukane dzieło... kiedy ma on to przeczytać, zastanowić się nad jego treścią, ocenić czy aby nie zawiera treści ukrytych (znanych z odcinków "Z Archiwum X") a może i na opisywanym przez ciebie portalu jest/był jakiś regulujący to zapis w "regulaminie" - tu nasuwa mi się mała konkluzja: ile przeczytałaś w swoim życiu regulaminów dodając się do forum czy portalu? - zgaduje że masz tylko sceptyczny uśmiech...- ale "nie znajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania", a moderator zanim dotrze do "niepożądanych treści" samemu czy przy pomocy kogoś z odwiedzających (o ile ten film łamał w jakiś sposób regulamin bo nie wiemy tego z twojego posta) jakiegoś konkretnego wpisu czy filmu może zająć sporo czasu....


    Dajmy na to sytuacje obecną: na górze twojego bloga mam "Zgłoś nadużycie" - gdybym miał powody (a przy okazji znał regulamin obecnego "blogspota")mógł bym przyspieszyć odnalezienie go przez osobę wedle ciebie "odpowiedzialną" i nieco przyspieszyć usunięcie łamiących TUTEJSZY regulamin... a co jeśli nie? Blog zostaje! a ktoś z rodziny opisywanego przez ciebie chłopaka będzie miał kolejne miejsce na poznanie opinii innych o tragedii jaka dotknęła jego bliskich i zastanowienie się kogo to wina?

    OdpowiedzUsuń
  3. ..cd:
    Moim skromnym zdaniem; nie należy winić moderatorów czy administratorów za to co leży na ich serwerach, a raczej samemu pójść po rozum do głowy i zastanowić się co i gdzie udostępniamy... Ciężko jest tego wymagać od ludzi bardzo młodych, ale nie jesteśmy w stanie im tego zakazać, czy tym bardziej uniemożliwić - jedyne miejsce gdzie to się sprawdza to Chiny - ale jak tam jest dokładnie niestety nie dowiemy się bo to tajemnica rządowa...

    "Kwestią jest tylko to, co miało- a w sumie nie miało- miejsca przed tragedią. Myślicie, że ktoś poza Pauliną i autorem filmu powinien za to beknąć?"
    Ja bekam po piwie, inni po obiedzie ale w tym przypadku jednomyślnie winnego nie ma i nie będzie. Paulina owszem zachowała się nierozsądnie w naszej opinii ale czy wrzucając filmik mogła zakładać że jej kolega odbierze sobie najcenniejszy swój skarb?
    czy ktoś kto wrzucił filmik z tekstem "ale urwał" wiedział jaki stanie się on popularny? NIE...

    I dalej:
    "Z jednej strony aż się prosi, żeby moderatorzy płacili za brak skrupulatności i olewanie potencjalnych zagrożeń,"

    Nie skomentuje już tego bo moja nieco wylewna riposta chyba wystarczająco przedstawia niejasną sytuację przez ciebie przytoczoną na łamach mediów kurki mać!

    Na cenzurę w internecie są regulacje już dawno spisane, nie zabronią one jednak nam głoszenia swoich opinii i zdań w wyznaczonych do tego jego miejscach. A jak ktoś czegoś zabrania to zaraz znajduje się na to "sposób" ...
    Cenzurować można i powinno się ale za razem zezwala się na to w innym miejscu.

    na koniec małe pytanie:
    naprawdę uważasz że moderator wie wszystko i przymyka na coś oko?

    W.

    OdpowiedzUsuń
  4. hejka, a o co chozi?

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowny, formalny do bólu W.
    Ciekawe rzeczy piszesz, ale jest jeden problem. Ten komentarz opisuje w dużej mierze problem filmiku od kwestii regulaminu. Mną kierowały tylko kwestie moralne podczas pisania posta, nie formalne. Ja jestem prosta intenautka i interesuje mnie to, co widzę czy słyszę, a nie zawiłe i zbunkrowane netykiety, których- jak sam wywnioskowałeś-nikt nie przestrzega. I to jest właśnie ten ból-że ludzie sami z siebie nie myślą o konsekwencjach swojej głupoty i robią co im się żywnie podoba, często kosztem dobra innych osób.

    Co do tego czy film musiał czy nie musiał zniknąć, teraz śladu po nim nie ma, z czego się cieszę. Tego nakazywało poczucie empatii czy zwyczajnej przyzwoitości. Bo ten filmik nie przedstawiał Pauliny, mówiącej, że seks z jej kolegą to po prostu lipa. Ona się tam publicznie sprośnie spowiadała z najmniejszych szczegółów. Podejrzewam, że zgotowała chłopakowi istny sajgon w otoczeniu. Do dziś nie kumam co ta laska miała w głowie sprzedając siebie i jego na tym filmie...

    Moderator to osoba, która powinna znać chociaż podstawowe zasady etyczne, chociażby po to, aby dbać o bezpieczeństwo odbiorców. To jego zakichany obowiązek. Wiadomo, że takie portale jak sadistic.pl czy Youtube sa zaśmiecane różnymi gniotami, ale nie słyszałam, żeby jakiś inny materiał doprowadził kogoś do samobójstwa(Jeśli komuś coś przychodzi podobnego do głowy-piszcie, proszę). A podejrzewam, że juz niejedna osoba chciała się pochwalić równie wątpliwym dziełem jak filmik ze zwierzeniami Pauliny. Wychodzi więc na to, że jakoś się tego do tej pory unikało lub pozbywało na czas z internetu.

    Co do tego ile może moderator-sorry, taki zawód, nie musiał się na to pisać, jeśli mu sie nie chce lub nie ma pojęcia.

    Trochę niefortunne wydaje mi się porównanie oddziaływania opisanego przeze mnie filmiku do nieszkodliwego "Ale urwał". Przecież tam sie nikogo nie obraża, nie wyciera sie dupska imieniem innego człowieka...zupełnie inna bajka to jest. Jedyne co łączy oba materiały to to, że miały posłużyć za tanią rozrywkę.

    Na koniec, nie oszukujmy się-ani Ty ani ja nie czytujemy regulaminów, przed wejściem na portale. Tym, co w pierwszej kolejności powinno być ochroną przed podobnymi sytuacjami wydaje mi się myślenie. W drugiej kolejności za przeproszeniem moderator, a regulamin to tak jakby się ktoś chciał czepiać. I żeby było jasne. Ja nie jestem za cenzurą. Ja jestem za bronieniem godności. Tym bardziej, że dziewczyna była niepełnoletnia! Jakby się ktoś uparł, możnaby jej zwierzenia podciągnąć pod szerzenie pedofilii (?)
    Mimo, że nie zgadzam się z Twoim komentarzem, dziękuję za wyrażenie opinii, mam nadzieję na dalszą dyskusję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszesz "poniżany na filmie chłopak popełnił samobójstwo. Z wiadomego powodu." w jaki sposób ona go poniżała, nie pamiętam, a oglądałem to dwa razy

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra skończę już o tym moderatorze bo i tak nie przekonam cie ze to nie jego wina, podobnie jak ktoś wyskoczy z pociągu to nie wina maszynisty, a już bardzo szeroko lotnie mógłbym napisać że samobójstwa to dowód słabości ludzkiej - byli i tacy co odebrali sobie życie z błahych powodów.
    W mojej skromnej ocenie w pierwszym poście chciałem obronić nieco moderatorów, nie można mówić że są katami i sądem ostatecznym, nie na tym polega ich praca, nie wiem czy widziałaś filmik z Moniką co śmiało wykrzykuje jak to Rysiu ją .... i tam, i w to, i w tamto, i w ogóle....... a Rysiu co? nie przejął się, nie zabił, do sądu nie poszedł i nie wygląda mi na nieszczęśliwego. Jak pokazuje to wiele innych filmików obrażanie, wyzywanie, poniżanie itd jest bardzo powszechne, myślę że można by się zastanowić nad słabością psychiczną chłopca a nie nad jakimś tam jednym z 1 000 0000 filmików z treścią obraźliwa dla kogoś...Nie ma też co winić moderatorów - tym nie mniej że nie znamy regulaminu, a z reguły odpowiedzialność jest ukrócona regulaminem lub wymaga zgodzenia się na oglądanie jak np tu > http://www.pornopolis.com/?drtab :D

    OdpowiedzUsuń
  8. "poniżany"-mam na myśli dokładne opisywanie jego nieudolnych prób bzyknięcia Pauliny. Chyba zgodzisz się ze mną, że łóżkowe umiejętności są ważne dla samooceny samych mężczyzn?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak już pisałam-nie twierdzę dobitnie , że to wina moderatora. Nie umiem do końca ocenić. Faktem jest, że ktoś nie myślał, a ktoś zawiódł. Jasne, że jedni są twardzielami, inni niekoniecznie. Tylko przykre i niepotrzebne jest takie testowanie osobowości-"ile wytrzyma, jak bardzo go to zaboli"...Ja się z tym nie godzę, może przez jakieś moje pacyfistyczne zapędy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Tu raczej o "testowaniu" nie ma co dyskutować. Nie jest też tak wedle mnie ze ktoś nie myslał, Paulinka wprost powiedziała co myśli i jak szło, a że jej kolega się załamał i zrobił co zrobił to był TYLKO JEGO wybór. Mógł tak samo postąpić w sytuacji jak by np. dostał 7 butów z jakiegoś przedmiotu.... Samobójcy to ciężki przypadek, i nie tak łatwo nam się uda stwierdzić dlaczego....

    OdpowiedzUsuń
  11. Tym, kto przede wszystkim nie myślał nie była Paulina, a osoba, która zamieściła filmik. Chyba że to to również była ona...A testem można nazwać próby przekraczania kolejnych granic- była mowa o jakiejś Monice, która opowiadała o Rysiu, przypadek Pauliny trafił do sieci może właśnie dlatego, że monikorysiowy nie doprowadził do żadnej tragedii. Skoro publikowanie takich filmików się jednak powtarza, to można nazwać to pewnego rodzaju testem wytrzymałości odbiorców, w tym przede wszystkim osób, o których te materiały są. Ciekawe ile razy trafi się jeszcze na podobne filmiki. Mam nadzieję, że sprawa była wystarczająco głośna, żeby napływ takiego badziewia ograniczyć.

    P.S. Podpisujcie się, proszę, pod komentarzami, bo tak jakoś bezosobowo dziwnie się odpisuje...

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze pani Justyno, tak więc uważasz że w sytuacji gdy coś się stanie i okazuje się szkodliwe to ludzi nabierają dzięki temu czemuś wiedzy? uczą się na błędach jak mówi polskie przysłowie? - cóż, często bywa i tak że sytuacje się powtarzają gdyż ich autorzy nie koniecznie muszą być wśród tych kilku tysięcy osób które się spotkają z czymś podobnym za wczasy....
    Innymi słowy "Internet" jest dość sporym miejscem do dzielenia się informacjami, i mamy dużo szczęścia natrafiając przypadkowo w nim na ciekawe strony, serwisy, a w szczególności Blogi - mając na uwadze ich brak reklamy czy popularności...

    Anonim ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zarąbiste hasło przewodnie blogu ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń